Składowanie wypalonego paliwa (najpierw w basenach wodnych przy reaktorach, gdzie traci znacznie swoją radioaktywność, następnie w składach naziemnych) jest standardową procedurą postępowania z odpadami radioaktywnymi w elektrowniach jądrowych.
Odpady transportowane są do podziemnego składowiska, gdzie technologiczne (np. kontenery i beton) oraz naturalne (skała granitowa bądź pokłady soli) bariery zapewnią izolację radioaktywnych odpadów od środowiska naturalnego przez czas wystarczająco długi, aby ich aktywność spadła do bezpiecznego poziomu.
Jednak wiele wskazuje na to, że wysokoaktywnych odpadów i zużytego paliwa w niedalekiej przyszłości nie trzeba będzie składować. Powodów jest kilka.
Po pierwsze, już dzisiaj istnieją technologie pozwalające na ponowne przetwarzanie zużytego paliwa na pełnowartościowe paliwo. Po drugie, duże nadzieje pokłada się w technologii transmutacji zużytego paliwa, w której długożyjące radioaktywne izotopy przekształcane są naizotopy o średnim oraz krótkim czasie połowicznego rozpadu. Obecnie w instytucjach naukowych w USA, Francji, Czech rozwijana jest nowoczesna technologia ADTT, czyli Accelerator-Driven Transmutation (transmutacja z wykorzystaniem akceleratorów). Dzięki niej dochodzi do przemiany radionuklidów o długim czasie połowicznego rozpadu na radionuklidy o krótkim czasie połowicznego rozpadu oraz na stabilne jądra, przy czym bilans energetyczny całego procesu jest dodatni, tj. więcej energii się zyskuje niż wkłada.
Podobny cel przyświeca obecnie rozwijanym reaktorom jądrowym IV generacji, które w przyszłości zastąpią tradycyjne reaktory jądrowe. Podczas ich eksploatacji dzięki lepszemu wykorzystaniu paliwa wytwarzać się będzie mniej niż dziś odpadów radioaktywnych o długim czasie połowicznego rozpadu. Te reaktory mogłyby pomóc w rozwiązaniu problemu zużytego paliwa, przy czym bilans energetyczny mógłby być jeszcze korzystniejszy niż w ADTT.
3 marca 2022